Na granicy gminy Dąbrowa Mogileńska zapragnąłem zrobić sobie zdjęcie przy znaku.
We Wiecanowie koło Mogilna znajduje się malowniczo położone jezioro. Dociera tu latem sporo młodzieży i ludzi którzy w pobliżu wody mają swoje domki letniskowe.
Tutaj też Demi dał mi do sfotografowania swoją odręcznie zrobioną mapę według ktorej poruszaliśmy się tego dnia.
We Wiecanowie spotkaliśmy naszych małych znajomych Łykiego i Benego,którzy byli na letnisku u swych dzadków. Tu wypiliśmy herbatę i pojechaliśmy dalej.
W drodze podziwiałem fajny stary dworek.
...oraz wzgórza które powstały po "odchodzącym" stąd lodowcu.
Jako,że moi towarzysze podróży zawsze "gnali" to ja generalnie oglądałem ich plecy.
Wieś Wieniec jest położona bardzo malowniczo nad jeziorkiem a w pobliżu tej bramy znajduje się piękny dwór. My zatrzymaliśmy się tu na dłuższą przerwę przy sklepie spożywczym
.
Taki to oto włościanin witał nas w Parlinku wsi niedadaleko Mogilna. Proszę zwrocić uwagę,że na kapeluszu rolnika siedzi ptaszek:-)
W Parlinku widać kiedyś myślano o zabudowie pod przyszłe miasteczko, niestety na jednym domku zakończono:-(
Na sam koniec odwiedziliśmy kościół pw. św Wawrzyńca w Parlinie.
Tu weszliśmy do wnętrza kościoła. Potem przyszło nam wracać długą prostą do domu. Razem tego dnia przejechaliśmy 67 km. To nie był rekord jak na moje umiejętności kolarskie w tamtym czasie.
Koniec 29.06.2009