
Foto Mircze
Borne Sulinowo 2007
Koszt wycieczki 260 zł/osoba
Czas trwania 3 dni

Fot. 1 Naszym środkiem lokomocji była Czarna Inez- czyli Opel Corsa Demiego.
Foto Seb

Fot. 2 Po drodze zatrzymaliśmy się w Krajence gdzie zwiedziliśmy kościół i rynek.
Foto Seb

Fot. 3 Pozostałości hangarów w miejscowości Kłomio.
Foto Mircze

Fot. 4 W latach 1970- 1991 było tu polsko- rosyjskie lotnisko wojskowe. Oczywiście ściśle tajne. Po opuszczeniu tego terenu przez wojsko, złomiarze wynieśli ( bądź wykopali ) stąd wszystko co metalowe.
Foto Mircze

Fot. 5 Nieco obok znajduje się osiedle w którym mieszkali wojskowi i ich rodziny. Opuszczone również w 1991 roku.
Foto Seb

Fot. 6 Na klatkach schodowych walają się rosyjskie gazety. Ta z 12 czerwca 1990 r.
Foto Seb
Fot. 7 W Kłominie było także kino dla rosyjskich żołnierzy. Rok temu był jeszcze dach…
Foto Seb
Fot. 8 Potem udaliśmy się na nie funkcjonującą stację kolejową która zaopatrywała w żywność i sprzęt garnizonowe miasteczko ( Kłomino ). Na zdjęciu jeden z magazynów.
Foto Mircze

Fot. 9 Śmietnisko w pobliżu stacji przeładunkowej.
Foto Mircze

Fot. 10 W Bornym Sulinowie zatrzymaliśmy się w pensjonacie „ U Koziołka”, cena za nocleg 25-35 zł od osoby. Nie siedzieliśmy jednak w kwaterze za długo i ruszyliśmy na podbój miasta. Na zdjęciu przy pojeździe agroturystycznym przewożącym turystów po okolicy.
Foto Demi

Fot. 11 Miasto położone jest nad urokliwym jeziorem. Tutaj Demi wpatruje się w błękitną dal.
Foto Seb

Fot. 12 Z tego peronu ( rampy ) w 1991 roku, wycofała się ostatnia jednostka Armii Czerwonej. Bruk wykonany jest z granitu i systematycznie wykradany przez miejscowych. Z racji, iż zamarł tu ruch kolejowy- tory wycięto a stację kolejową przeznaczono na budynek mieszkalny.
Foto Seb

Fot. 13 Ostatnim etapem, wędrówki tego dnia były niemieckie spichlerze. Dziś tło do odbywającego się tu co roku zlotu wielbicieli militariów.
Foto Seb
Fot. 14 Następnego dnia wczesnym rankiem Mircze i Demi udali się na półwysep „głowa orła”. Ja zostałem w kwaterze i smacznie spałem.
Foto Mircze
Fot. 15 …udało im się zrobić parę niepowtarzalnych fotek…
Foto Mircze

Fot. 16 Około godziny 10.00 wspólnie wyruszyliśmy na szlak. Jeździliśmy bardzo wyboistymi drogami toteż samochód Demiego robił za terenowy. Po jakimś ( bliżej nieokreślonym czasie ) dotarliśmy do wioski Płytnica. A raczej byłej osady gdyż po zabudowaniach pozostały ruiny. Stało się tak za sprawą migracji ludności niemieckiej na zachód w obawie przed nadchodzącą armią radziecką w 1944 roku.
Foto Seb
Fot. 17 Zamiast domów pozostały tu zgliszcza, zamiast cmentarza rośnie las…
Foto Seb

Fot. 18 Mircze a właściwie naszą „Patrycję Ciosek” bardziej niż historia tego terenu, interesowała przyroda czemu dała wyraz w licznych zdjęciach kwiatków, liści, konarów itp. rzeczy.
Foto Mircze

Fot. 19 W pobliżu wsi Silnowo rozsianych jest kilka niemieckich bunkrów z lat 30 XX wieku.
Foto Seb
Fot. 20 W Bornym Sulinowie znajduje się muzeum, w którym kustosz i jego żona zgromadzili różne pamiątki po czasach pobytu na tych ziemiach armii niemieckiej i radzieckiej.
Foto Mircze
Fot. 21 Dla mnie hitem była możliwość przebrania się w mundur oficera armii czerwonej (ubranie się w ten strój nie oznacza wcale akceptacji tego systemu!!).
Foto Mircze

Fot. 22 Z muzeum jest blisko do spichlerzy. Rozłożyliśmy się tu na chwilę ponieważ Mircze robiła zdjęcie- panoramę ( patrz zdjęcie na samej górze ).
Foto Seb
Fot. 23 Posilaliśmy się w pensjonacie „U Ani”- koszt obiadu (składającego się z 2 dań ) – 15 zł.
Foto Seb
Fot. 24 W drodze powrotnej wpadliśmy do Szczecinka…nie tylko na kawę.
Foto Seb
Fot. 25 Gdzieś w pobliżu Wysokiej ( na postoju ) Mircze uwieczniła na fotografii kucyka.
Foto Mircze

Fot. 26 Zahaczyliśmy także o skansen wsi polskiej znajdujący się w Osieku nad Notecią. Oprowadzała nas miła pani przewodnik J.
Foto Seb
Koniec