Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

 
Strona startowa
=> Albania 2013
=> Beskid Żywiecki
=> Bieszczady 1996
=> Bilety Rumunia i Ukraina 2010
=> Borne Sulinowo
=> Bułgaria 2000 cz.1
=> Bułgaria cz.2
=> Bułgaria,Słowacja 2000 cz.3
=> Czechy 2003
=> Grecja 2018
=> Irlandia 2008
=> Jasło 2009
=> Karkonosze 1995
=> Mołdawia 2011
=> Londyn 2007
=> Słowacja 1998
=> Słowacja+Węgry 1999
=> Słowacja 1999/2000 r.
=> Słowacja 2008
=> Ukraina 2005
=> Ukraina 2009
=> Rumunia 2010
=> Rumunia 2011
=> Palestyna 2015
=> Serbia 2012
=> Czarnogóra 2012
=> Kosowo 2013
=> Macedonia 2013
=> Gruzja 2014
=> Armenia 2014
=> Izrael 2015
=> Portugalia 2016
=> Czechy 2017
=> Cypr 2017
=> Morawy 2018
=> Malta 2019
=> Grecja 2019
Wycieczki bliskie
Kontakt
Księga gości
Licznik
Wakacyjne ankiety
 

Grecja 2018


Grecja 2018


Mimo, że podróżuję już trochę czasu to Grecję traktowałem zawsze pobocznie. Nie chciałem tu jechać obawiając się kosztów. Potem przyszła kolej na pierwszy z bogatych krajów zachodu Portugalię, potem Cypr a tam już poczuwszy Greckie klimaty skierowałem się na Helladę. Zatem w moim dalekim podróżowaniu to eskapada nr 23. Na zdjęciu widoczny Areopag- skała posiedzeń w tle Akropol.



Pierwszego dnia po Atenach oprowadzał nas wieloletni mieszkaniec metropolii Zbyszek- prowadził nas często ścieżkami gdzie zagląda niewielu turystów.



Z polecenia Zbyszka musieliśmy zobaczyć zmianę warty naplacu Sindagma. Za nim opiszę dokładnie o co chodzi. Należy zwrócić uwagę na psy które wylegują się w tym miejscu nie zważając na wartowników.


Najbardziej efektowna jest zmiana warty o godzinie 11.00 w niedzielę. Cała kompania reperezentacyjna zbiera się na placu + orkiestra. Wartownicy ( zresztą tak jak co godzinę) wykonują spektakularny "taniec", właściwie podejmują marsz z mocnymi "wykopami". Żółnierze mają stroje najwiązujące do tych z początku XIX wieku. Kiedy to Grecja wybiła sobie wolność od Turcji.


Bardzo często docieraliśmy do Pierusu lub do Neo Falirio aby tam pojechać znów dalej promem czy tramwajem.


Jedną z ciekawszych wycieczek była podróż na wyspę Aegina., 1,5 godziny płynięcia promem od Pireusu. To nieduża wyspa słynąca z sanktuarium św. Nektariusa.


Świątobliwy mnich żył w klasztorze i czynił cuda za życia a także po śmierci. Wiekszość Greckich pielgrzymów zatrzymuje się tylko w cerkwi i położonym nieco wyżej klasztorze. Trumna świętego znajduje się w głównej świątyni przy szosie...



Większość turystów i wiernych zapomina jednak o znajdującej się na skalnym wzniesieniu sporej ilości kapliczek. Poboudowane były w XV i XVI wieku, obecnie niszczeją, do większości z nich można wejść i obejrzeć wniętrze. Widoki na okolicę i morze Egejskie fascynujące :-)


Kanał Koryncki -przesymyk między wodami wydrążono w XIX wieku. Inżynieryjny zarys i projekt stworzyli dwaj Węgrzy. W otwarciu kanału uczestniczył Franciszek Józef cesarz Austro-Węgier. Dziś przesmyk wykorzystywany jest cząstkowo. Pływają tu głównie stateczki turystyczne. Głębokość 6 m.


Teatr Epidawros. Ogromna scena jak i widownia. Doskonała akustyka. Głos niesie się ze sceny po ostatnie rzędy.


Twierdza Naupilon. Znajduje się na szczycie góry, skąd roztacza się widok na morze ale także na miasto. Po zamku posostały baszty bramy i ścieżki. Naszej współpodróżniczce wiatr zwiał kapelusz w czesluść. Przedmiot nie do odzyskania.


W jeszcze inny dzień naszej wyprawy wybraliśmy się na przylądek Sounion- to najdalszy punkt Attyki skierowany na południowy wschód. Miejsce jest popularne ze wzglendu na piaszczysto skalne plaże oraz pięknie zachowaną świątynię Posejdona. Wstęp 8 euro dorosły. Dojazd KTEL Attics z Aten.


Kilometr od plaży i świątyni. Znajduje się opuszczona wioska. Nie opowiem okoliczności dlaczego została opuszczona. Zza płotu widać cerkiew i sypiące się domy. Chcieliśmy przejść przez ogrodzenie ale pilnował obiektu strażnik.


W jednym z naszych ostatnich dni pobytu wspięliśmy się na górę Likavitos. To kawał wysokiej skały, ok 250 metrów nad poziom morza. Wejście to dość forsowny marsz od podstawy. Można częściowo wjechać autobusem lub Taxi ale my wybraliśmy własne nogi. Na szczycie znajduje się cerkiew, dzwonnica i lokal z gastronowmią.


Takie oto piękne zbliżenia można robić ze wzgórza Likavitos. Akropol-położony wiele metrów niżej.


Przed ostatniego dnia naszego pobytu w Grecji pojechaliśmy pociągiem do Kalampaki. Wyjazd o 8.20 przyjazd dopiero o 14.00 (spóźnienie). Kawał drogi! Na szczęście wykupiliśmy na miejscu objazd z małym biurem turystycznym. Zwiedzanie 2 z 6 klasztorów trwa 3 godziny. Pogoda tego dnia nie sprzyjała. Co rusz padało.



Zrobiliśmy kilka foto-stopów, było też aż 2 razy po godzinie zwiedzanie klasztorów. Widoki warte wielogodzinnej podróży! Po zwiedzaniu panowie z biura odwieźli wszystkich członków grupy na nieduży dworzec kolejowy w Kalampace. Tam mieliśmy jeszcze czas na wypicie herbaty w przydworcowym barze. W domu byliśmy dopiero o godzinie 23.00. Tak jak wspominałem podróż była warta wysiłku.
Epilog
Aby od razu nie wracać do domu wyszukałem połączenie lotnicze Ateny -Rzeszów. Stolica Podkarpacia jest aż o 550 km od mojej miejscowości. Spaliśmy w moim ulubionym schronisku ALKO, dzięki czemu można było jeszcze coś zobaczyć na Podkarpaciu i w Lubelskim.

Jak już jestem w Rzeszowie lubię pójść nad "tańczące fontanny" i obserwować skaczące strugi wody.


Kolejnego dnia wyciągnąłem ojca aż do Zamościa. Z Rzeszowa to aż 3 godzinna podróż autobusem. Mimo, że wrzesień był za pasem- była piękna pogoda. Pochodzilismy po starówce a także po kościołach. Udało się zobaczyć też pałac Zamojskich- w nim mieszka kilka rodzin czynszowych a ściany są w opłakanym stanie. Potem przyszedł czas na obiad i kilkugodzinny powrót do domu.

Dziś moją stronę odwiedziło: 3 odwiedzający
 
Kujawsko-Pomorskie
 
free counters
Free counters Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja